W Belgii przedłużono ‘lockdown’ czyli ograniczenia w wychodzeniu z domów do 19 kwietnia!
Na świecie liczba zarażonych COVID-19 przekroczyła pól miliona, a ponad 28000 osób zmarło.
Obserwuje się dramatyczny wzrost zachorowań między innymi w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, gdzie tylko wczoraj zanotowano ponad 300 zgonów. Choć są to bardzo niepokojące cyfry, Światowa Organizacja Zdrowia przypomniana, że pomimo wielu zgonów, znaczna i o wiele większa liczba osób wyzdrowiała po zakażeniu koronawirusem.
W Belgii drakońskie środki zakazujące przemieszczania się (oprócz wyjazdów do pracy), obowiązek pracy zdalnej (jeśli jest ona możliwa) i zamkniecie sklepów i lokalów usługowych (oprócz sklepów spożywczych, aptek i sklepów z gazetami) zostały przedłużone do 19 kwietnia (czyli do końca ferii Wielkanocnych) przez Rade Bezpieczeństwa. Jeśli do tego czasu nie zmniejszy się liczba hospitalizacji, te środki zapobiegawcze będą przedłużone o następne dwa tygodnie, tj. do 3 maja. Środki te mają ogromny wpływ na życie wszystkich mieszkańców oraz na ekonomie kraju. Pozytywna rzeczą jest to, że zatrzymany został ekspotencjalny wzrost zakażeń COVID-19, ale jest jeszcze za wcześnie, żeby wykrzyczeć zwycięstwo w walce z COVID-19. Jeśli teraz przegapimy moment, i nastąpi rozluźnienie środków zapobiegawczych, konsekwencje mogą być dramatyczne.
W ostatnich dniach było wiele dyskusji na temat jak daleko od domu można uprawiać sport. Czy wycieczki rowerowe 50 km od domu są dozwolone. We Francji wprowadzono bardzo restrykcyjne reguły, nazwane 1-1-1 (czyli wychodzenie na zewnątrz 1 raz dziennie, maksymalnie 1 godzinę dziennie, nie dalej 1 km od domu).
Rada Bezpieczeństwa w Belgii nie wprowadziła dalszych restrykcji, jeśli chodzi o długość przebywania na świeżym powietrzu oraz odległości, na jaka można oddalać się od domu. Kwestie ta zostawiono do rozważenia indywidualnie, ale Rada Bezpieczeństwa apeluje o zdrowy rozsadek. Trzeba uniknąć takich powstawania tzw. hotspot, miejsc do których udaje się wiele ludzi w takim samym czasie (np. lasy lub parki) aby nie zarażali się oni wzajemnie. Tak zwane prywatki ‘lockdown’ są zakazane, a premier Wilmes podkreśla, że uczestnicy takich prywatek sprzed 2 tygodni, właśnie teraz leża na oddziałach intensywnej terapii.
Zostaną zaostrzone kary dla osób, które nie przestrzegają zaleceń Rady Bezpieczeństwa, mandaty będą wystawiane natychmiast, wprowadzone zostały również kary administracyjne.
Nadal nie wiadomo, kiedy dzieci będą mogły wrócić do szkol. Jeśli okaże się, że jest to niemożliwe po wakacjach Wielkanocnych, szkoły będą musiały zastosować nowe metody nauczania.
Jeśli chodzi o pracy, te jedynie firmy, uznane za Rade Bezpieczeństwa jako niezbędne, nadal pracuje (z zachowaniem zaleceń takich jak dystans pomiędzy pracownikami 1.5 metra).
Szpitale pracują na wysokich obrotach, personel medyczny opiekuje się pacjentami, pomimo, że tak jak wszyscy inni ludzie są zmartwieni sytuacja, zestresowani i zaniepokojeni, tym co przyniesie jutro. Dla mnie symbolem niepokoju, a jednoczenie zdyscyplinowania i odpowiedzialności za innych jest to zdjęcie, które pokazuje lekarza, który nocuje w namiocie w garażu, aby dalej pracować w szpitalu, a jednocześnie nie narażać rodziny, na to ze zaraza się od niego koronawirusem….
Sytuacja epidemiologiczna w Belgii na dziś.
Dzisiejsze dane pokazują dalszy wzrost zachorowań i hospitalizacji z powodu koronawirusa w Belgii. Wczoraj zanotowano 1850 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, co daje łącznie 9134 zdiagnozowanych infekcji COVID-19 w Belgii. Wczoraj hospitalizowano 575 nowych pacjentów z COVID-19, więc łączna liczba hospitalizowanych pacjentów z tego powodu to 3717 osób. 789 pacjentów przebywa na oddziałach intensywnej terapii (wzrost o 99 osoby porównaniu z wczoraj). 579 osób przebywających na intensywnej terapii wymaga wspomaganego oddychania. Wczoraj zmarło kolejne 64 osób z powodu COVID-19, co oznacza ze całkowita liczba zgonów od 13 marca z powodu koronawirusa w Belgii wzrosła do 353 osób. Najmłodszą osoba, która zmarła to 30 letnia pielęgniarka, bez innych schorzeń, pochodząca z okolic Genk.
Pamiętajmy, że każdy z nas ponosi indywidualna odpowiedzialność, aby przestrzegać zasad Rady Bezpieczeństwa. Tylko wtedy, kiedy całość społeczeństwa wspólnym wysiłkiem ograniczy rozprzestrzenianie się koronawirusa, będzie można szybciej znieść drakońskie środki zapobiegawcze w Belgii.
Pozdrawiam serdecznie i bezwirusowo,
Rozpowszechniajmy sprawdzone informacje, a nie koronawirusa,
Agnieszka Ciarka,
kardiolog